Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/ubranka.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra14/ftp/ubranka.waw.pl/paka.php on line 5
drgnał, po czym zwalił sie na ziemie, upuszczajac strzelbe.

drgnał, po czym zwalił sie na ziemie, upuszczajac strzelbe.

  • Renat

drgnał, po czym zwalił sie na ziemie, upuszczajac strzelbe.

16 January 2021 by Renat

- Nie! - krzykneła Marla. Monty, z rewolwerem w dłoni padł na wznak, zamykajac oczy. Kylie chwyciła strzelbe i zerwała sie na nogi. Wycelowała w Monty'ego, ale on le¿ał nieruchomo. Przebiegła przez pokój i kopneła rewolwer do łazienki. Cały czas mierzac w Monty'ego, cofneła sie i wpadła na Marle, pochylona nad ciałem me¿a. - Oddaj mi mojego syna! - rozkazała Kylie. - Ale Alex... jest ranny... 463 - Niech sie wykrwawi na smierc. Dawaj dziecko! - Kylie wyrwała jej w koncu Jamesa. Marla łkała rozpaczliwie, tulac do siebie głowe Aleksa, z którego ust wypływała ciemna, gesta krew. Kylie mocno przycisneła do siebie zanoszacego sie od płaczu Jamesa. - To wszystko twoja wina! - krzykneła Marla, podnoszac ku niej zalana łzami twarz. - I tu sie własnie mylisz - odparła zimno Kylie. - Bo to twoja wina. Usłyszała szybkie kroki na schodach, a potem bli¿ej, na korytarzu. Dzieki Bogu! Drzwi otworzyły sie z trzaskiem i do pokoju wpadł Tom. Stanał jak wryty, z przera¿eniem patrzac na zakrwawione łó¿ko, półnaga Kylie, Aleksa, Marle i nagiego me¿czyzne le¿acego w kacie. - Co, u diabła... - Dzwon na policje! - krzykneła Kylie. Monty jeczał, a Alex przy ka¿dym płytkim, urywanym oddechu wypluwał z płuc krew. Tom stał, osłupiały. - O Bo¿e, nie! Kochanie, nie umieraj... - łkała Marla. - Nie teraz. Nie teraz, kiedy w koncu wszystko jest nasze. Monty poruszył sie, usiłujac wstac. - Jeden krok, ty sukinsynu, a przysiegam, ¿e cie rozwale! - rzuciła Kylie ostrzegawczo i zwróciła sie do Toma. - Dzwon na policje, do cholery! Szybko! - Policja... zaraz tu bedzie - odparł blady jak sciana Tom. - Słyszałem wszystko przez intercom... akurat szedłem do kuchni. Zadzwoniłem na 911. Mam... mam srodki opatrunkowe w moim pokoju. - Wiec je przynies. - Pani sobie poradzi? - Tak! Idz ju¿! Tom wybiegł z pokoju. Gdzies w domu zaczał szczekac pies. W oddali rozległ sie sygnał karetki. Alex wydal ostatnie 464 tchnienie i znieruchomiał. Marla wybuchneła głosnym płaczem, rozmazujac po twarzy łzy. Montgomery jeczał z bólu. Miał strzaskana kosc przedramienia. Wygladał, jakby opusciła go wszelka chec walki. - Co takiego powiedziałes? ¯e chcesz wszystkiego? ¯e wszystko ci sie nale¿y? - zadrwiła Kylie, ciagle mierzac w jego ¿ałosne, nagie ciało, choc rece jej dr¿ały. - Có¿, zdaje sie, ¿e wreszcie dostaniesz to, co sie nale¿y. I bedzie to piekło! -

Posted in: Bez kategorii Tagged: zrobić lody, arciuch aktorka, olszówka aktorka,

Najczęściej czytane:

zajrzeć do tej reklamówki, to rzucam ją i uciekam.

- Ja z tobą - uśmiechnął się szeroko. Wrócili do taurusa. Milla prowadziła. Bez specjalnej nadziei na cokolwiek raz jeszcze wybrała numer komórki Diaza. Ku jej ... [Read more...]

an43

68 tylko strata czasu. Chciała coś robić, cokolwiek, zamiast siedzieć na ... [Read more...]

wysilić, by wyobrazić sobie Briana i Olivię razem; w pewnym sensie

pasowali do siebie: oboje byli tak silnymi osobowościami, że dominacja jednej strony była z definicji wykluczona. Cóż. To był ciekawy poranek. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 ubranka.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste